Federico da Montefeltro Federico da Montefeltro
19
BLOG

Dobre chęci "Dziennika"

Federico da Montefeltro Federico da Montefeltro Polityka Obserwuj notkę 2

Najnowszy „Wprost” opublikował artykuł Michała Krzymowskiego pod tytułem „Rzeczpospolita dziennikarska”, w którym autor dowodzi, iż polscy dziennikarze wyjątkowo chętnie zostają politykami. O ile z niektórymi tezami artykułu można by się spierać, o tyle nie ulega wątpliwości, że przedstawiciele czwartej władzy rezygnują niekiedy z opisywania politycznej rzeczywistości na rzecz jej kreowania. Nie można znaleźć w tym nic nagannego, jeżeli nie cierpi na tym dziennikarski obiektywizm, a fakty nadal dominują nad wyobrażeniami teraźniejszości i przyszłości.

Wczorajszy „Dziennik” niestety przekroczył pewną granicę. Tekst o Białorusi, głoszący gromko, iż „Opozycja chce okrągłego stołu” sprawiał wrażenie dobrego, mocnego newsa, okazał się jednak zwykłą kaczką (bez skojarzeń politycznych) dziennikarską. Skoordynowany, uzgodniony w ramach białoruskiej opozycji, plan skłonienia reżimu Łukaszenki do negocjacji w formie okrągłego stołu, z Lechem Wałęsą w roli mediatora? Brzmi pięknie, szkoda, że nierealnie. Białoruska opozycja jest za bardzo rozbita i nieliczna, by stawiać warunki Łukaszence, a doszukiwanie się w ostatnich działaniach władz tego kraju gestów dobrej woli, lub wręcz politycznej odwilży to raczej myślenie życzeniowe, a nie rzeczywistość.

Solidarność Polski z białoruską opozycją jest godna pochwały i wszelkie podejmowane w jej ramach działania należy wspierać i umacniać. Próby kreowania politycznej rzeczywistości na Białorusi – czy to przez polityków, czy to przez dziennikarzy – są jednak niedopuszczalne. Gdyby pomysł utworzenia okrągłego stołu rzeczywiście wyszedł od białoruskiej opozycji (najlepiej jej całości, a nie tylko części), należałoby go bez wahania wesprzeć. Podsuwanie go niejako podstępem, przez nie oparte na faktach publikacje, jest niepoważne i zamiast inspiracji budzi w białoruskiej opozycji wyłącznie irytację.

Białorusini zasługują na wolność i na to, by ich kraju nie postrzegano jako skansenu rządzonego przez groteskowego dyktatora. Cieszy to, że polskie gazety, które aspirują do miana opiniotwórczych, zajmują się kwestią Białorusi. Dobre chęci jednak, jak wiadomo, nie wystarczą, trzeba również zachować rozsądek i czasem uważnie posłuchać, zanim zacznie się mówić i pisać.

twitter.com/FdMontefeltro

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka